Kowboje z yerba mate! Gauchos symbolem Ameryki Południowej
Ciągle w biegu, ciągle w ruchu wraz z nocami pod gołym niebem. Zdrowi, silni, odważni, w niczym nieustępujący swoim kowbojskim odpowiednikom z Ameryki Północnej. W przerwie między opieką nad stadem popijali pobudzającą yerba mate. Byli twardzi, męscy i zdecydowani. Gauchos to symbol Ameryki Południowej.
Południowoamerykańscy kowboje ewoluowali w trudnych warunkach. Przeważnie byli oni metysami, mieli europejsko-indiańską mieszankę krwi (zdarzali się jednak gauchos czarni i biali). Początkowo byli oni łowcami. Polowali na zbiegłe konie i bydło. Zwierzęta uciekały z farm i w dzikim środowisku rozmnażały się w niekontrolowany sposób, tworząc duże stada. Były one szczególnie cenne dla handlarzy – głównie ze względu na skóry i tłuszcze. Z czasem gauchos zaczęli wypasać regularne stada. Narzędziami pracy kowbojów były lasso. Również nóż i boleadoras (lub bolas) – urządzenie składające się z rzemieni i trzech metalowych kul. Bolas były rzucane w nogi zwierząt, owijały je, zaciskały pętlę i przewracały uciekającą ofiarę. Pożywieniem gauchos było najczęściej mięso wołowe. Inne ważne składniki odżywcze dostarczali organizmowi z yerba mate. Na wielu zdjęciach i obrazach południowoamerykańscy kowboje siedzieli przy ognisku. Popijali przy tym w tradycyjnym kręgu cudowny, energetyczny napar.
Ich styl życia? Ciągle byli w biegu. Nosili ze sobą cały swój niewielki dobytek. Mieli za to coś, czego mogą im pozazdrościć najbogatsi ludzie – wolność, spokój i bliskość natury. Rzadko zawierali małżeństwa, przeważnie byli katolikami, jednak wierzyli również w dawne przesądy i rytuały. Co robili w wolnym czasie? Uprawiali hazard, pili alkohol, grali na gitarach, śpiewali pieśni o polowaniach, walce i seksie. Jako mężczyźni spędzający większość czasu w siodle mieli niezwykłe umiejętności jeździeckie. Do perfekcji opanowali walkę na noże. Gdy ludzie z miast oburzali się brakiem ogłady gauchos, kowboje śmiali się ze spokojnego życia mieszczuchów. Wolne duchy w męskim świecie…
Pod koniec XVIII wieku gauchos byli często zatrudniani przez właścicieli ziemskich. Ich zadaniem było wyłapywanie dzikich koni i dzikiego bydła. W wieku XIX wraz z postępem w dziedzinie hodowli stawali się rolnymi pomocnikami. Powoli nie było już miejsca i zapotrzebowania na ich pierwotne usługi. A musieli jakoś sobie radzić. Niektórzy zostali intruzami, złodziejami bydła. Inni współpracowali z właścicielami ziemskimi, ale odmawiali najgorszych prac. Jako doświadczeni łowcy i wojownicy brali udział w wojnach w regionie La Platy. Najpierw uwolniły obszar spod kolonialnego jarzma, a później stały się obrazem zmagań lokalnych przywódców wojskowych. Regularne oddziały gauchos były powoływane przez rząd Argentyny. Głównie dzięki ich walce dwukrotnie udało się odeprzeć atak wojsk Wielkiej Brytanii na początku XIX wieku.
Dziś są już bardziej pasterzami bydła niż łowcami, jednak kultywują tradycje swoich przodków. Wypalają na ciele bydląt znaki właściciela, kastrują młode byki przeznaczone na ubój, strzygą inne zwierzęta. Gauchos mają szczególne miejsce w kulturach wielu państw południowoamerykańskich: Argentyny, Urugwaju, Paragwaju, Brazylii, południowego Chile. Wystarczy tylko spojrzeć, by mieć pewność, że mimo zmieniających się czasów, charakter i duma pozostały nietknięte.