Szalona majówka z yerba mate, a może wiosenny relaks z Palo Santo?
Pogoda w tym roku zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Kilka dni słońca i zaraz znów nieprzyjemne ochłodzenie. Prognozy pogody na zbliżającą się majówkę są niepewne, na szczęście mamy sposób na to, by długi weekend spędzić przyjemnie – niezależnie od aury na zewnątrz. Zobaczcie nasze propozycje z yerba mate i nie tylko!
Grill w ogródku i… yerba mate?
Jeżeli pogoda dopisze, możemy założyć się o półkilogramową paczkę yerby Verde Mate Green, że większość z Was zorganizuje w swoim ogródku grilla. Zaprosicie rodzinę, znajomych czy sąsiadów, rozpalicie ogień, na ruszcie ułożycie kiełbaski i inne smakowite, mięsne kąski, a po okolicy rozniesie się charakterystyczny, bardzo apetyczny aromat. Jak grill, to w parze z pewnością pójdzie ketchup albo inne sosy, napoje gazowane i piwo, a nawet napoje z większą ilością procentów. Zatrzymajmy się w tym miejscu i zastanówmy – czy aby na pewno te dodatki są dobre dla naszych organizmów?
Pewnie o tym nie wiedzieliście, ale grillowanie, to wielka tradycja Argentyńczyków. Ich kraj słynie nie tylko z tanga i yerba mate, ale także z największych i najlepszych hodowli bydła, które prowadzone są przez pasterzy, zwanych gaucho. Asado, czyli argentyńskie grillowanie, to sposób na huczne celebrowanie miłości do dobrego jedzenia i spędzania czasu w towarzystwie. To wielka uczta, która ma ogromne znaczenie społeczno-kulturowe dla każdego mieszkańca Argentyny. Asado znacznie różni się od naszego, „ogródkowego” grilla. My wybieramy małe kawałki mięsa – ważne jest dla nas, aby jak najszybciej zaczęły skwierczeć i były gotowe do zjedzenia. Kładziemy je na ruszcie i spożywamy z chlebem, ketchupem i w towarzystwie napojów gazowanych lub wysokoprocentowych, z dodatkiem chmielu. W Argentynie na wielkich palach ustawionych wokół ogniska układa się ogromne kawałki wołowiny, które pieką się nawet przez kilka godzin. Pieczę nad całym procesem obejmuje wyznaczony asador. W odróżnieniu od nas, Argentyńczycy jedzą praktycznie samo mięso, czasem jedynie w towarzystwie chleba, a jedzenie popijają zwykle yerba mate. To znacznie zdrowszy sposób na grillowanie, na dodatek yerba nie zabija smaku mięsa najwyższej jakości!
Łącząc naszą, polską tradycję popijania grilla piwem i argentyńską tradycję popijania yerba mate podczas asado, mamy pomysł na kompromis: „piwne” (i oczywiście bezalkoholowe) yerba mate, czyli oryginalne kompozycje z dodatkiem aromatycznego chmielu! Verde Mate Green IPA i Radler to niebanalne połączenia zielonej, suszonej gorącym powietrzem yerba mate z zaskakującymi dodatkami, które wyśmienicie sprawdzą się w majówkowy weekend. Jeśli pogoda dopisze, polecamy spróbować w chłodnej wersji, jako orzeźwiające tereré! Co więcej, od teraz, do końca majówki (do 3 maja) te i inne „alkoholowe” yerba mate kupicie u nas taniej o -30%! Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia zakładki „Promocje” w naszym sklepie.
Wiosenny relaks z Palo Santo i białą szałwią
Grill to propozycja zdecydowanie na słoneczny, ciepły dzień. A co, jeśli pogoda za oknem w weekend majowy okaże się szara i ponura? Spokojnie, na tę opcję również się przygotowaliśmy. Co prawda w tym przypadku odbiegniemy nieco od tematu yerba mate, ale pozostaniemy przy produktach naturalnych i dobrych dla nas – nie tylko dla ciała, ale także dla duszy. W naszym sklepie właśnie pojawiła się całkowita nowość: naturalne kadzidła z Palo Santo i białej szałwi. Stawiamy na naturalne produkty, dlatego kadzidła doskonale uzupełniają naszą ofertę.
Kadzidła z Palo Santo i białej szałwii mają magiczną moc. „Święte drewno” i „święte zielę” to nieodlączne elementy pradawnych, indiańskich rytuałów. Palo Santo pochodzi z Ameryki Południowej, zaś biała szałwia – z Ameryki Północnej. Obie rośliny mają nie tylko niesamowite walory aromatyczne. Indianie wierzyli w ich mistyczną moc. Wierzyli, że dym unoszący się z podpalonego drewienka Palo Santo lub wysuszonych liści białej szałwii może ochronić ich przed złymi bytami astralnymi i przynieść szczęście. Wonnym dymem, pachnącym naturą w najczystszej postaci, słodką nutą wanilii i przypraw korzennych, okadzano miejsce ceremonii i zebranych wokół ogniska mieszkańców plemienia. W magiczną moc Palo Santo i białej szałwii wierzy się do dziś. W formie kadzideł roztaczają wokół przyjemny zapach, oczyszczają przestrzeń ze złej energii oraz pomagają wejść w stan skupienia i relaksu, stając się ważnym elementem podczas medytacji.
Jeśli nie uda się w majówkę zorganizować pierwszego, wiosennego grilla, może chwila medytacji i refleksji z Palo Santo lub białą szałwią okaże się nietypową alternatywą na spędzenie wolnego czasu?
Autor:
Marcin (CZŁOWIEK OD WSZYSTKIEGO)
Marcin to najdziwniejszy typ w naszym PoYerbanym teamie. Twierdzi, że nie lubi yerba mate i sami zastanawiamy się, jak do nas trafił, ale ostatnio przyłapaliśmy go jak ukradkiem popijał Verde Mate na magazynie i najwyraźniej mu posmakowało. Czasem pisze o yerbie (jak go zmusimy), ale zdecydowanie czuje się jak ryba w wodzie we wszystkich innych tematach – od herbaty i kawy po ciekawostki związane ze zdrowym stylem życia.