2018-05-08

Yerbomos 2.0 - matero, bombilla i termos w jednym!

Nie ma to jak usiąść wygodnie w domowym zaciszu, zasypać matero ulubionym suszem, zalać całość idealnie ciepłą wodą i delektować się smakiem. Podobnie jak nasza ekipa, z pewnością wy również kochacie ten rytuał. Co jednak, jeżeli chcemy sączyć yerba mate niezależnie od tego, gdzie jesteśmy i co robimy? Warunki nie zawsze przecież sprzyjają stosowaniu tradycyjnych metod. Istnieje kilka rozwiązań, a w dzisiejszym wpisie przyjrzymy się jednemu z nich. Przed wami matero, bombilla i termos w jednym - oto Yerbomos 2.0!

yerbomos do yerba mate

Yerbomos do yerba mate — z czym to się (pi)je?

Akcesorium ukryte jest w zgrabnym pudełku sygnowanym logiem producenta. Całość składa się z czterech elementów. Największy z nich to oczywiście pojemnik na wodę. Jego zewnętrzną powłokę wykonano z aluminium, zaś środkowe ścianki są plastikowe. To dobre rozwiązanie. Jeżeli uważaliście na fizyce to wiecie, że plastik nie pochłania ciepła tak intensywnie, jak inne tworzywa. Dodatkowo, stop z którego go wykonano, nie zawiera bisfenolu A, więc jest całkowicie bezpieczny dla zdrowia. Okalające termos aluminium wygląda stylowo, a naczynie naprawdę świetnie leży w rękach. Kolejny element to nakrętka z ustnikiem. Jest dość głęboka, a to dlatego, że właśnie do niej wsypujemy susz. Jej pojemność odpowiada w przybliżeniu jednej trzeciej matero. Najczęściej starcza mi właśnie tyle, więc w moim przypadku naczynko sprawdziło się znakomicie. Całość zamyka przezroczyste wieczko z dodatkową rurką filtrującą i otworem, do którego wkładamy ustnik.

Jak działa yerbomos do yerba mate?

Przejdźmy do konkretów, jak zatem wygląda użytkowanie Yerbomosu? Po pierwsze, wlewamy do naczynia wodę. Najlepiej wypełnić je mniej więcej w trzech czwartych. Dzięki temu przy zakręcaniu nie uronimy ani kropli płynu. Następnie odczepiamy ustnik i wieczko od nakrętki i zasypujemy ją suszem. Po wykonaniu tej czynności wystarczy ponownie zamontować wymienione elementy i możemy rozpocząć degustację naparu. Z każdym łykiem odrobina wody przedostaje się z termosu do zakrętki za pośrednictwem wypustki zakończonej otworem. Napój parzy się zatem na bieżąco. Zespolona z wieczkiem rurka ma za zadanie zatrzymywać fusy. Muszę przyznać, że robi to bez szwanku. Do naszych ust trafia aksamitnie czysty, aromatyczny napar w niczym nie ustępujący klasycznie serwowanemu mate.

Czy warto kupić yerbomos?

Yerbomos v2 to dobrze zaprojektowane, funkcjonalne akcesorium, które przyda się każdemu mateiście. Jeśli chodzi o jakość wykonania, czuć zauważalny progres w stosunku do poprzednika. Nie budzi zastrzeżeń także sama technologia filtrowania i parzenia naparu. Naczynie dobrze utrzymuje też pożądaną temperaturę. Yerbomos przyda się każdemu fanowi yerba mate. Zaręczam, nie pożałujecie.

pixel